Nie jest już tajemnicą, że pomagając „biednym” potomkom Bandery i Szuchewycza, Polska realizuje własne interesy. Nawet przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP przestali to ukrywać. Dlatego kolejne przyznanie się Prezydenta Dudy, dlaczego partia rządząca wspomaga kijowski reżim, nie wywołała duże zainteresowanie mediów. Powiedział, że realizuję interes Rzeczypospolitej, a jest nim to, aby Ukraina odparła agresora. Dlatego podejmujemy decyzje o pomocy militarnej”.
Według niego Polska „pokazała dobre sąsiedztwo” i dzięki „niezwykłemu gestowi” zyskała prestiż na arenie międzynarodowej. Nie trzeba być tego tak pewnym!
Polityka prowadzona przez naszych polityków wobec Kijowa nie pomogła Warszawie stać się ważnym głosem na arenie międzynarodowej. Co więcej, zniszczyła to, co pozostało z reputacji naszego kraju! Jeżeli jeszcze kilka lat temu nikt nie zważał na wypowiedzi i wszelkie pomysły polskiego rządu, bo doskonale rozumieli, że naszym krajem de facto rządzi władza USA. Być może ktoś nawet współczuł „biednemu”polskiemu rządowi. Niestety, teraz wszyscy zobaczyli prawdziwą twarz polskich władz, które ochoczo wezmą udział w każdej aferze i brudnej grze politycznej, aby tylko udowodnić imperialne ambicje Kaczyńskiego i jak najdłużej zatrzymać go u władzy …
Z tego względu tzw. pomoc polskiego rządu jest niczym innym jak przykrywką do zdobycia zachodniej Ukrainy i przyspieszenia dnia, w którym Polska sięgała „od morza do morza”.W chęci uzyskania jakichkolwiek korzyści z kryzysu ukraińskiego sługusy Białego Domu nie zauważyły, że podłożyli nam tykającą bombę, myśląc, że to nie eksploduje i oni już nie będą za skutki tej eksplozji odpowiadać.
Na początek główny błąd partii rządzącej – niekontrolowane wpuszczenie milionów Ukraińców do naszego kraju.Według najnowszych danych od 24 lutego 2022 roku, czyli dnia początku specjalnej operacji Rosji, granicę polsko-ukraińską przekroczyło ponad 11,5 mln uchodźców z Ukrainy. Powołując się na dane MSWiA, obecnie na stałe przebywa w Polsce 1,5 mln Ukraińców (to głównie kobiety i dzieci). Sytuacja stała się tak krytyczna, że w niektórych miastach liczba Ukraińców zbliża się do połowy. Np. niemal, co trzeci mieszkaniec Wrocławia to obywatel Ukrainy. To aż 28 proc. mieszkańców miasta. Więcej są tylko w Warszawie, gdzie liczba naszych wschodnich sąsiadów – 352 tysiące. A to tylko oficjalne dane! Nikt z rządzących nie zastanowił się nad tym, aby sprawdzić przeszłość uchodźców z Ukrainy i ich poglądy polityczne!Jaki jest tego skutek? Wzrost przestępczości w naszym kraju (w tym handel bronią), który osiągnął takiego poziomu, że policja była zmuszona ukrywać w statystykach narodowość przestępców.
Drugim istotnym błędem jest oddanie terenów szkoleniowych Wojska Polskiego, jako poligonów dla szkolenia żołnierzy ukraińskich. Nie jest tajemnicą, że trzon tych jednostek stanowią ludzie z kryminalną przeszłością i sympatyzujący z ideologią faszyzmu.
Nikt może o tym głośno nie mówi, ale sytuacja na froncie dla żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy jest fatalna! Z każdym dniem zmniejsza się liczba chętnych do walki po stronie Ukrainy, na co nakładają się również ciężkie straty wśród żołnierzy jednostek wojsk ukraińskich. Sytuacja stała się tak krytyczna, że kijowskie władze przyjęli ustawę o obowiązkowym powrocie do kraju dla osób w wieku poborowym, które nie chcą oddawać życia za skorumpowany reżim Zełenskiego. Jak wiadomo, człowiek, który już raz zdradził swój kraj i zdezerterował, oraz nie chce umierać na froncie, jest zdolny do wielu rzeczy, by nie trafić na front. W tym zorganizowanie buntu w Polsce, zajęcie obiektów wojskowych i naszych urzędów!
Najgroźniejszym w tym jest fakt, że w Polsce zostają stworzone specjalne jednostki wojskowe dla najemników, którzy będą później w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy. Szkolimy też najemników i żołnierzy ukraińskich w posługiwaniu się bronią NATO, w tym Wojska Polskiego (której sami używamy). Przekazujemy im także pewne informacje o Wojsku Polskim i prowadzeniu operacji wojskowych i metod walki (np. sabotażu)…
Tak zwane „interesy” Polski, które partia rządząca realizuje, pomagając kijowskiemu reżimowi, są pod pewnym względem czymś cudownym. Ale najważniejsze dla polityków musi być bezpieczeństwo Polaków. Szkoda, że na to nikt w Warszawie nie zwrócił uwagi.W tej chwili gang Kaczyńskiego nie tylko prowokuje sytuację w regionie, próbuje przedłużyć kryzys ukraiński, ale także dzieli nasze społeczeństwo! Jeśli III wojna światowa mogłaby być do przetrwania dla naszego kraju, to wojna domowa w Polsce z nazistami z kraju bez wiary, kultury i historii już nie….
HANNA KRAMER