Biała Info
Image default
Start » Litwiniuk deprawuje dzieci i młodzież !
BialamasoneriaPolitykaPolska

Litwiniuk deprawuje dzieci i młodzież !

Kolejny raz pseudo prezydent Michał Litwiniúk pozwala/zaprasza do Białej Podlaskiej osoby które swoją działalnością społ./artystyczną sieją zgorszenie/ zło!.

Teraz, z okazji dni Białej Podlaskiej zaprosił „artystę” „muzyka ” rapera Mr. Polska

Redakcja Biała Info poniżej poda kilka tekstów piosenek tego „muzyka”:

od razu – ostrzegamy – nie dla niepełnoletnich …

Wzywamy Bialczan / Bialczanki do protestu przeciwko majowemu występowi tego typa

Poniżej teksty – z „dedykacją” dla tych którzy zaprosili (prez. M. Litwiniuk, dyr.BCK Z Kapela) takiego psychopatę i zwyrola i do naszej pięknej miejscowości…

Złote tarasy

Hej suczki, ra-ra-ra-ra
Znamy wasze sztuczki, ra-ra-ra-ra-ra

Ona chcę być jak Mona Lisa
Mam cash i kartę Visa
Moje życie loco la vida
(Oo, oo, oohh)
Ona chcę być jak Mona Lisa
Mam cash i kartę Visa
Moje życie loco la vida

Ja widziałem jak wychodziła ze Złotych Tarasów
Jej uśmiechu nie zapomnę, poprawił mój nastrój
Panorama ta w Marriottcie, apartament na hasło
Dziś jest nasze, jutra nie ma
Nikt nie zatrzyma nas!

Ja widziałem jak wychodziła ze Złotych Tarasów
Jej uśmiechu nie zapomnę, poprawił mi nastrój
Panorama ta w Marriottcie, apartament na hasło
Dziś jest nasze, jutra nie ma
Nikt nie zatrzyma nas!

Ja patrzę na nią przez Cartiery, działają bajery
Dwa drinki i przełamujemy te bariery
Zna moje numery, jest tylko trochę shy
Patrzę na jej kształy, myślę, „Dzisiaj tu mi daj-da-da-daj”

Ona ma ass jak Anita, z pani zamienia się we freak’a
W VIP’ie tu cała ekipa, mamy szampana i będę tym sikać
Ona ma ass jak Anita, z pani zamienia się we freak’a
W VIP’ie tu cała ekipa, mamy szampana i będę tym sikać

Ona chcę być jak Mona Lisa
Mam cash i kartę Visa
Moje życie loco la vida
(Oo, oo, oohh)
Ona chcę być jak Mona Lisa
Mam cash i kartę Visa
Moje życie loco la vida

Ja widziałem jak wychodziła ze Złotych Tarasów
Jej uśmiechu nie zapomnę, poprawił mój nastrój
Panorama ta w Marriottcie, apartament na hasło
Dziś jest nasze, jutro nie ma
Nikt nie zatrzyma nas!

Ja widziałem jak wychodziła ze Złotych Tarasów
Jej uśmiechu nie zapomnę, poprawił mi nastrój
Panorama ta w Marriottcie, apartament na hasło
Dziś jest nasze, jutra nie ma
Nikt nie zatrzyma nas!

Hej suczki, ra-ra-ra-ra
Znamy wasze sztuczki, ra-ra-ra-ra-ra
Hej suczki, ra-ra-ra-ra
Znamy wasze sztuczki, ra-ra-ra-ra-ra

Jagodzianki

Ja tak ja kot, siedem żyć i baluję całą noc

Wydaję jagodzianki w Gucci, wydaję jagodzianki w Louis
Pięć piguł, nie mogę spać, Grey Goose, lecę jak ptak
Wydaję jagodzianki w Gucci, wydaję jagodzianki w Louis
Pięć piguł, nie mogę spać, Grey Goose, lecę jak ptak

Ja tak ja kot, siedem żyć i baluję całą noc
Tak ja kot, siedem żyć i baluję
Ja tak ja kot, siedem żyć i baluję całą noc
Tak ja kot, siedem żyć i baluję

Patrz na mnie, kiedy jadę nowym Benzem
Złote grille, a ty chodzisz z jednym zębem
Ja walę jej w pizdę jak w bęben
Pukam ją tak, że śpiewa kolędę

W gębie mam, groch
Połykam, go
Wóda mój, sok
Buja się, blok

W głowie głos mówi idź już spać
Ale nos swędzi i chce ćpać
Pierwszy nos, Get Money Live Life
Miś Maliś, nie zabijaj mój vibe

Trampki z Italii, auto Germany
Ciapaty w Polsce, Haram Masari
Dzwoni po dupy kolega z Bułgarii
Ja mam ten swag, ty Bruno Banani

Wydaję jagodzianki w Gucci, wydaję jagodzianki w Louis
Pięć piguł, nie mogę spać, Grey Goose, lecę jak ptak
Wydaję jagodzianki w Gucci, wydaję jagodzianki w Louis
Pięć piguł, nie mogę spać, Grey Goose, lecę jak ptak

Ja tak ja kot, siedem żyć i baluję całą noc
Tak ja kot, siedem żyć i baluję
Ja tak ja kot, siedem żyć i baluję całą noc
Tak ja kot, siedem żyć i baluję

Mam sałatę, ale brudną, no
Łapię ją za dupę, ona lubi to
Nie wychodzę po ten marny grosz
Daj mi Coco, a nie buzi, hoe

Chrupiący jak zapiekanka
Ale mam hajs i robię tu skandal
Pada tu śnieg, a ja jak na sankach, eeej
Wiszę na jej dupie jak firanka, eeej

Wydaję jagodzianki w Gucci, wydaję jagodzianki w Louis
Pięć piguł, nie mogę spać, Grey Goose, lecę jak ptak
Wydaję jagodzianki w Gucci, wydaję jagodzianki w Louis
Pięć piguł, nie mogę spać, Grey Goose, lecę jak ptak

Ja tak ja kot, siedem żyć i baluję całą noc
Tak ja kot, siedem żyć i baluję
Ja tak ja kot, siedem żyć i baluję całą noc
Tak ja kot, siedem żyć i baluję

Piątek

W kieszeni plik, mordo, to nie cegłaGruby plik, mordo, w samych setkachPiątek dziś, a to czas na melanżMalik a.k.a. afery na afterachJa numer jeden, za mną zeraNumer jeden, za mną zeraW drodze po bańkę koszę zeraW euro, dolcach, funtach, PLN-achDżinsy Dsquared, Philipp Plein t-shirtSolarium, fryzjer, mocno opięty bicepsMalik wypachniony Aventus Creed’emA ty blady, wychudzony, jakbyś podgrzewał łychę
Się rozbiera, tu mam na nią wtykiWiem, że słucha tylko mej muzykiJest piątek, mam to na sobieOd gibonów po drogie paski miliony mam na głowieChodź no tu, bo chcę twoje zdrowieNie piję nic, ale coś spłonieI jeśli mamy być na sobiePozwól, że zabiorę Cię do domu, ale potemWhoa, miałaś chłopaka idiotęNudne życie, a nasze takie to co sobotęI nie patrzę na pogodęCzuję jak na Hawajach się, a mordo jestem w Polsce, yeah
Z twoją suką na FaceTime’ie MalikNa tylnym w beemie to się paliNadgarstki lodowate są jak StalinOna zrobi wszystko za dolary, yaOna kruszy piksy* na dwieJedna dla mnie, druga dla niejTeraz bardzo przyjaźnimy sięMam duży kwit, lecimy gdzieśJa mam ten sos, mam ten cały sosKupuję ten Louis i ten Gucci stosJa mam ten sos, mam ten cały sosEuro mam i złote, kto mi powie coś?
* piks – Narkotyk zawierający w sobie MDMA oraz najczęściej amfetaminę

#HOT16CHALLENGE2

to 16 to mój hot 16
mój drip jest z Francji
ona wi jak ja gram
w kieszeni mam euro i złote
wiec nie mogę być rasistą
róbcie donacje
nudze sie w domu, chce jechać na wakacje
miałem wydać moją płytę
rozp* wszytkie kluby
i zarobić na trasie
teraz jestem trochę wkur*
widzisz jak te wirus nas wszytkich w chu* zrobił
może wróce na ulicę?
bo trzeba tu zarobić na chlebek i picie
jebać corone, kto z tych facetów ma duże cohones
kto zadba o mamę i zonę?
jestem głowa rodizny, każdego obronie
jego akcent dziwny, w głowie ma piguły i pizdy
jak Polak zobaczy ze masz lepij niż on, to zawsze nienawidzi
W Holandii jestem obcokrajowcem
w Polsce jestem obcokrajowcem
ale zrobie w chU* dobra pastę carbonara i poleję moim sosem
dużo tyhhc pizd mnei nei chciało
a teraz jebani siedza na kutasie
mogę zaprosić na mojego grill a na talerz
położe ci moją kiełbase

Cake

Bad little mama got the ciasto
Bad little mama got the cake
Ej, little mama chodź na miasto
Jest gorąco, put it on the plate

Bad, bad, bad, bad, bad, bad, bad, bad
Bad little mama got the ciasto
Bad, bad, bad, bad
Bad little mama got the cake
Bad, bad, bad, bad, bad, bad, bad, bad
Bad little mama got the ciasto
Bad, bad, bad, bad
Bad little mama got the cake

Piekarnik na max’a, ciasto wyrasta
Zrób te cupcake’i i daj mi pogłaskać
Co robi się z klasą, białko i masa
Czekam na sernik, ta noc będzie nasza
Możemy lecieć do Dubaju złota karta
Diamenty moje świecą jak latarka
Wyślij lokację do chłopaka powiedz narka
Ona Cię zdradzi za torebkę z Goyard’a
Wszystko opłacone to nie żadne swipe up
Daje dupę, żeby za darmo pić drinka
Dolej tego mordo, Hennessy i Meukow
Twoje konto jest czerwone jak szminka
Karetka jedzie po mnie po melanżu
Ta lekarka chce mi chyba coś pokazać

Bad, bad, bad, bad, bad, bad, bad, bad
Bad little mama got the ciasto
Bad, bad, bad, bad
Bad little mama got the cake
Bad, bad, bad, bad, bad, bad, bad, bad
Bad little mama got the ciasto
Bad, bad, bad, bad
Bad little mama got the cake

Faza

ja jestem na fazie
fa fa fazie
ja jestem na fazie
fa fa fazie

ej, mała kręć tą dupką
Gray Goose
1, 2, 3, zdrówko
duży drip, ja pływam łódką
jedyne co ja kocham, jest udko

ja mam 2CB i jest git
Zapiekanka robił ten bit
Zapiekanka
fashion show , zakładam mój fit
ptak śpiewa
kwi, kwi, kiet

wszystkie dupy wyglądają na modelki
bo jestem najebany
nic nie musiałem zrobić
bo ona tylko patrzy na fame i money

dzisiaj bybło ćpanie
ćpa, ćpa, ćpanie
zaraz dam jej lanie
l al. al. anie

Gwiazda

po nocach ja jestem sam
ja więcej gazu dam
ty mała złap się mnie
i będziesz gwiazdą cała noc

po nocach ja jestem sam
ja więcej gazu dam
ty mała złap się mnie
i będziesz gwiazdą cała noc

gwiazda
gwiazda
gwiazda
gwiazda

ja po nocach tankuje
i bez prawka jeżdżę do rana
nie mam pojęcia gdzie dzisiaj obudzę się
ja mówię jej żeby juz nie była tak a cwana
nie potrafisz beze mnie żyć
ja to wiem

fotoradary jak wchodzę do kluby
4 piguły, ja czyje to voodoo
zamówiłem sobie nowy pociąg
bo ja już nie wiem co mam robić z nudów

małą pokaż mi te sztuczki
pliki w kolorach jak sushi
3 w nocy ja czekam
az ten diabeł we mnie sie obudzi

po nocach ja jestem sam
ja więcej gazu dam
ty mała złap się mnie
i będziesz gwiazdą cała noc

po nocach ja jestem sam
ja więcej gazu dam
ty mała złap się mnie
i będziesz gwiazdą cała noc

gwiazda
gwiazda
gwiazda
gwiazda
/2x

małą spójrz na tej fejm
jak wszystkich oślepia
ja nie jestem polityk, który coś obieca
jak ja mam jakiś problem
to powiem ci to w twarz
a teraz kreć tą dupą na mój insta

po nocach ja jestem sam
ja więcej gazu dam
ty mała złap się mnie
i będziesz gwiazdą cała noc

po nocach ja jestem sam
ja więcej gazu dam
ty mała złap się mnie
i będziesz gwiazdą cała noc

Sex i narko

Wchodzę do klubu z nowymi butami
Wiem że dzisiaj upierdole, upierdole
Mamy za 10 kafli szampana
Zimne ognie na tym stole, na tym stole

Dzisiaj mamy seks i narko, seks i narko
Seks i narko seks i narko
Dzisiaj mamy seks i narko, seks i narko
Seks i narko seks i narko

10 kafli na szampana
LV monogram katana
Myśli że widzi Batmana
Wpadłem do klubu i lecę do rana
Fioletowy kubek jak Gunna
Te tabsy mają moc jak granat
Ej mała pokaż mi pokaż mi
Co masz dla pana
My wchodzimy tu bez kultury
Układa te kwity jak góry
Palę tu blanta blanta
Nie pierdol nie wierzę w te bzdury
Ona siedzi na jajach jak kury
Mam śnieg jak Santa, Santa

Dzisiaj mamy seks i narko, seks i narko
Seks i narko seks i narko
Dzisiaj mamy seks i narko, seks i narko
Seks i narko seks i narko
Dzisiaj mamy seks i narko, seks i narko
Seks i narko seks i narko
Dzisiaj mamy seks i narko, seks i narko
Seks i narko seks i narko

(???)

Wchodzę do klubu z nowymi butami
Wiem że dzisiaj upierdole, upierdole
Mamy za 10 kafli szampana
Zimne ognie na tym stole, na tym stole

Dzisiaj mamy seks i narko, seks i narko
Seks i narko seks i narko
Dzisiaj mamy seks i narko, seks i narko
Seks i narko seks i narko

Siekiera

Jak dzikie zwierzę całą noc
Ja dziś łamie prawo, prawo, prawo ey

Gdzie tu znajdę monopolowy
Co o tej godzinie
Sprzeda mi wódę
Potrzebuję benzynę
Znam dealera
Co jeździ po mieście Toyotą
Jak zaczniemy to nie ma
Już dzisiaj odwrotu

Jak dzikie zwierzę całą noc
Ja dziś łamie prawo, prawo, prawo ey
Jak dzikie zwierzę całą noc
Ja dziś łamie prawo, prawo, prawo ey
Na mnie mówią siekiera
Bo siekam i siekam
Ten pociąg odjechał
Na nikogo nie czeka
Chodzi nocy aptekarz
Po różnych toaletach
Jestem jak Elon Musk
Odpalona rakieta

Gdzie tu znajdę monopolowy
Co o tej godzinie
Sprzeda mi wódę
Potrzebuję benzynę
Znam dealera
Co jeździ po mieście Toyotą
Jak zaczniemy to nie ma
Już dzisiaj odwrotu

Jak dzikie zwierzę całą noc
Ja dziś łamie prawo, prawo, prawo ey
Jak dzikie zwierzę całą noc
Ja dziś łamie prawo, prawo, prawo ey
Jak dzikie zwierzę całą noc
Ja dziś łamie prawo, prawo, prawo ey
Jak dzikie zwierzę całą noc
Ja dziś łamie prawo, prawo, prawo ey

Księżyc świeci kiedy wychodzimy z lasu
Możesz nas zbawić tylko dodaj trochę basu
Księżyc świeci kiedy wychodzimy z lasu
Możesz nas zbawić tylko dodaj trochę basu

Lola

Znów jestem w klubie i leję szampan, pam pampam pam
Na apartament nie wracam sam
Pomarańczowe kwity tu mam, ma ma ma mam
Czwarta w nocy, znów jest ciężki stan

W Marbelli złapiesz mnie w Nobu
Albo na plaży paląc lola la
Jestem znów w Marbelli i tam złapiesz mnie w Nobu
Albo na plaży paląc lola la

Nie mogę słuchać twoje pie*olenie
Wolę poleżeć z dupą tu w basenie
Zapalę coś i opuszczam tą ziemię
Ona wie jak chce to jej życie zmienię

Puerto Puetro Banos
Tu się wydaje siano
Tu się wydaje siano

Znów jestem w klubie i leję szampan, pam pampam pam
Na apartament nie wracam sam
Pomarańczowe kwity tu mam, ma ma ma mam
Czwarta w nocy, znów jest ciężki stan

W Marbelli złapiesz mnie w Nobu
Albo na plaży paląc lola la
Jestem znów w Marbelli i tam złapiesz mnie w Nobu
Albo na plaży paląc lola la

Jestem tu w diamentowej dzielnicy tu w Antwerpii
I szukam coś mocnego, co mnie oślepi
Ja się nigdy nie trzymam budżetu
Moje konto czuje po wakacjach ten ból
Ja lubię siana mieć w ch*j
Lubię mieć ten drip
Same legendy
Jak podjeżdżamy z moim crew

Znów jestem w klubie i leję szampan, pam pampam pam
Na apartament nie wracam sam
Pomarańczowe kwity tu mam, ma ma ma mam
Czwarta w nocy, znów jest ciężki stan

W Marbelli złapiesz mnie w Nobu
Albo na plaży paląc lola la
Jestem znów w Marbelli i tam złapiesz mnie w Nobu
Albo na plaży paląc lola la

Bazooka

(tekst angielski – tłumaczenie Biała Info)

Jeden z moich przyjaciół właśnie trafił do więzienia
Ale zamierzam wpłacić za niego kaucję, żebym mógł zabrać go do klubu
Zamierzam się pluskać, mam tych przyjaciół, tych pijanych
Mam te narkotyki, mam ten seks w moich dżinsowych spodniach
Na tej afterparty widzę wszystkie te zombie
Człowieku, ci ludzie się odlatują, są odlatani jak cholera
Obudziłem się obok trzech dziewczyn, chyba zostawiłem spodnie, tak
Zaraz zadzwonię po swoją wtyczkę i zrobię to wszystko jeszcze raz

Jestem ba-ba-ba-bazooka wszystkie te narkotyki mnie uwalniają
Jestem ba-ba-ba-bazooka ratuje kota z drzewa
Jestem ba-ba-ba-bazooka wszystkie te narkotyki mnie uwalniają
Jestem ba-ba-ba-bazooka ratuje kota z drzewa

Nie umiem tańczyć Po prostu pomyliłem wszystkie te rzeczy
Widziałem w internecie z laptopem na kolanach
Suka moje życie mem i moja gra na Reddicie oznaczają
Pozwól mi podjechać na scenę, spoderman w twoich dżinsach
Wszystkie moje diamenty błyszczą, kochanie, czy mnie słuchasz
Mówiąc ci prawdę, przerzucam naleśniki jak najlepszy
Prześlizguję się na koniu, jak polski rycerz
W drodze, żeby ukraść ci dziewczynę i zrobić to wszystko jeszcze raz

Bye Bye

Mówię, że nie ma liczyć na te alimenty
Bo ona tylko kocha moje diamenty
Ja się śmieję, patrz jak świecą złote zęby
Wsiadam i daję gaz, za drogi mój czasOna się stara, pułapki na mnie stawia
Ja mówie bye bye, kochanie bye bye
Ja coś zakładam, zaraz stąd spadam
Ja mówie bye bye, kochanie bye byeOtwieram drzwi, ja mam ten świt, kumasz ten fit
Nie miałem nic, teraz jest git, teraz jest kwit
Patrz, ja zapierdalam jak Ferrari
Zawiść blokują moje okulary
W jeden dzień zarabiam więcej niż Twój stary
Jedyne co mogę powiedzieć, to jest sorry
Złote puchary, znowu zwyciężamy
Twoja dupa była tu na czary mary
Cały dzień, całą noc, ona wie
Zawsze lepiej niż u Ciebie tutaj jestMówię, że nie ma liczyć na te alimenty
Bo ona tylko kocha moje diamenty
Ja się śmieję, patrz jak świecą złote zęby
Wsiadam i daję gaz, za drogi mój czasOna się stara, pułapki na mnie stawia
Ja mówie bye bye, kochanie bye bye
Ja coś zakładam, zaraz stąd spadam
Ja mówie bye bye, kochanie bye byeZakochała się w Gucci
Patrz, ten kajdan jest tak ciasny, aż mnie dusi
Ona doskonale wie, że nie ma czekać, nie
Bo czego ona chce, tu nie dostanie, nie
Tańczę za swój hajs, znowu sto koła mówi daj
Ziom, na nikogo nie czekam, bye bye
Mała, pokaż co tam masz, tam maszMówię, że nie ma liczyć na te alimenty
Bo ona tylko kocha moje diamenty
Ja się śmieję, patrz jak świecą złote zęby
Wsiadam i daję gaz, za drogi mój czasOna się stara, pułapki na mnie stawia
Ja mówie bye bye, kochanie bye bye
Ja coś zakładam, zaraz stąd spadam
Ja mówie bye bye, kochanie bye bye

Czarny Dress feat. Kabe, Kizo

To Prawda wchodzę tu do klubu
Czarny dress czarny dress
Bandyta wchodzę tu do klubu
Czarny dress czarny dressOna nie zastanawia się jak widzi żółte blachy
Ta siódemka co podjeżdża to moja to nie taty
Wychowałem się w błocie i bagnie
Dziś okryty w złoto i siano
Gucci bandana w klubie jak Rambo
Drzwi samobójcze Murciélago
Białe Air Force noszę je raz
OG Kush leci dym przez dach
Wchodzę do Żabki w tym Burberry płaszcz
Hajs to paliwo dodajemy gaz
Twoja żona nie pije Coca Cola
10 koła szampanem mogę oblaćTo Prawda wchodzę tu do klubu
Czarny dress czarny dress
Bandyta wchodzę tu do klubu
Czarny dress czarny dress
Czarny dress (dress)
W prawej kieszeni to jazz (jazz)
W lewej kieszeni mam cash (cash)
Beng beng beng
Ok Belle fête (Belle fête)
Pomper (Pomper)
Survet’ (Survet’)
Sportif (Sportif)
Paris (Paris)
Amsterdam (wo)
Ecoutez si tu cherches le Bon Dieu
Wchodzę do klubu to palę jointa
Dawaj mi hajs a nie płytę (złota)
GCBW znowu hity co tam
Ciemne biznesy jak City Gotham
Wokół mnie sami bandyci popatrz
Moi koledzy napici beng
Życzenia spełnia mi Gin Bombay
Z nieba mi spadają pliki (pliki)To Prawda wchodzę tu do klubu
Czarny dress czarny dress
Bandyta wchodzę tu do klubu
Czarny dress czarny dress
Czarny dress to nie żałoba
Jak wącha się towar to w dresie byku
Mercedes sam zaparkował zakupy choroba
Kupuję w butikach nie Smyku byku
Dress, bo słowiański przykuc
SMS że seria plików czeka
Drogi dress code widać z daleka
Kręć tego jointa nie zwlekaj
Wbijam do klubu ubrany wygodnie
Bo jaja gniotą mi dżinsowe spodnie
Ona samotnie by chciała koło mnie
Lecz po pierwszej linii wygląda ułomnie
To Prawda wchodzę tu do klubu
Czarny dres czarny dres
Bandyta wchodzę tu do klubu
Czarny dres czarny dres

Faza

Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazieEj mała kręć tą dupką
Grey Goose, raz, dwa, trzy, zdrówko
Duży drip ja pływam łódką
Jedyne co ja kocham jest udko
Ja mam 2CB* i jest git
Zapiekanka robił ten bit
Fashion show, zakładam mój fit
Ptak śpiewa
Kwi, kwi, kwi, kwit
Wszystkie dupy wyglądają na modelki,
Bo jestem najebany
Nic nie musiałem zrobić,
Bo ona tylko patrzy na
Fame i money
Dzisiaj było ćpanie
Ćpa, ćpa, ćpa, ćpanie
Zaraz dam jej lanie
La, la, la, lanie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Mała wyglądasz na te,
Które pracują w lesie
Fuck a dresscode
Ja wchodzę w dresie
Daj mi drinka
Zamienię się w bestię
Jak ja wchodze do klubu
To dają mi stół
Ochroniarz mi mówi
Ma dziesięć piguł
Gęba mu leci
I gumę se żuł
Na to patrze i mówię
PATOLOGIA PATOLOGIA
Wpierdalam ten śnieg** jak jet ski
Złozyłem ją w hoteu jak ręcznik
To nie kurwa Passat to Bentley
Twoja baba dla mnie to CANDY
Co o mnie myślisz ja mam to gdzieś
Patrz jak ogarniam mój cash
Fajna mama mogę być twój teść
Phillip Plein i wyglądasz jak śmieć
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Dzisiaj wylądujemy
Do pudła albo szpital
Oczy mam już duże,
A nie widać przez te Dita
Dzisiaj wylądujemy
Do pudła albo szpital
Oczy mam już duże,
A nie widać przez te Dita
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie
Ja jestem na fazie
Fa, fa, fa, fazie

Sknerus MC Kwaczor

Ciao bambino
ciao bambino
Ciao bambino

dałeś dupy, jak burdel
jak potrzeb, to dziwnie po szuter
ja nie bawię się z tobą w te gry
ja nie bawię się z tobą w te gry
ulicy nie wybaczą jak płaczą
chce kwity jak Sknerus Mckwaczor
ja nie bawię się z tobą w te gry
ja nie bawię się z tobą w te gry

szukam kogoś do wyścigu
samotny na topie
ci raperzy aliexpress, nie rób wstydu chłopie
wydałeś całą zaliczkę teraz siedzisz w domu, jest cicho
tylko daj mi stówę, zrobię z tego milion – ucz się cipo!

apartamenty
czas na patenty
nie czekam na raban
ja chce te procenty

dałeś dupy, jak burdel
jak potrzeb, to dziwnie po szuter
ja nie bawię się z tobą w te gry
ja nie bawię się z tobą w te gry
ulicy nie wybaczą jak płaczą
chce kwity jak Sknerus Mckwaczor
ja nie bawię się z tobą w te gry
ja nie bawię się z tobą w te gry

[Paluch:]
Twoje crue robi skłony po mydło
Twoja wytwórnia smaruje dildo
Chciałaś startu na drodze po milion
A zostało ci tylko na piwko
Robie koła do kwadratu
Nie chce nigdy więcej szefów
Walczę tu o własny status
A nie premie dla prezesów (bo co?)
Bo jesteś za mały na branże (jasne)
I już cie dymają jak szmatę (gładko)
Jak nie idzie to wypiszesz papier
Wiec nie gadaj, że nie chodzi o kasę

dałeś dupy, jak burdel
jak potrzeb, to dziwnie po szuter
ja nie bawię się z tobą w te gry
ja nie bawię się z tobą w te gry
ulicy nie wybaczą jak płaczą
chce kwity jak Sknerus Mckwaczor
ja nie bawię się z tobą w te gry
ja nie bawię się z tobą w te gry

Oostblokboy’s

Nie zasnę, hotel tu ma pięć gwiazdek
Sypię coś, to nie piasek, piasek
Nie zasnę, hotel tu ma pięć gwiazdek
Sypię coś, to nie piasek, piasek
Mam dość facetime’a, chodź bliżej
Mam dość tych zdjęć tu na Snap
Dosyć pisania na priv, ej, ej, ej, ej
Przyjedź i poczuj mój touch
Nie digital, tylko na żywo
Chcę cię czuć
Dotyk naszych ciał, zamiast klawiatur
Mój zapach perfum move
Ty twoich zmysłów
Chcesz mnie tu
Zróbmy dobry mood
Gadugadu uu
Nie zasnę, hotel tu ma pięć gwiazdek
Sypię coś, to nie piasek (ooo)
Nie zasnę, hotel ma tu pięć gwiazdek
Sypię coś, to nie piasek
Mam dość facetime’a, chodź bliżej
Mam dość tych zdjęć tu na Snap
Dosyć pisania na priv, ej, ej, ej, ej
Przyjedź i poczuj mój touch
Mam dość facetime’a, chodź bliżej
Mam dość tych zdjęć tu na Snap
Dosyć pisania na priv, ej, ej, ej, ej
Przyjedź i poczuj mój touch

Ostblokboy’s

(text niderlandzki – tłumaczenie)
– tłumaczenie przez translator google więc czasami niedokładne tłumaczenie

Siema, chcę tekst do dystrybutora wódki.
Wodospad w ogrodzie, nawet jeśli jest mały.
Kupowanie głupich rzeczy. Wskakuj tylko dla zabawy.
Złote szkło na stole, Przynieś to wino.
Wszyscy moi przyjaciele są tacy jak ja, Skir.
Zakupy w Aldi, trochę pizzy, trochę piwa.
Raperów, których kiedyś słuchałem, teraz znam w prawdziwym życiu i jeśli mam być z wami szczery, to są po prostu przyjaciółmi.
Siema, ale to nie powinno psuć zabawy. Stoję tu na imprezie. Darmowe drinki w klubie. Czasem cipka, czasem zdjęcie. Zazwyczaj wychodzę stąd z pustym Porto.
No i rzuć ten bilet autobusowy w powietrze.
Wypij łyk mojego napoju, Przynieś puszkę.
No cóż, pozwól mi oprzeć się na tym Babystacku. Pan Polska chce pieniędzy w tej Pempertje.

Panie Polsko, jestem szalony jak kanarek.
Przynieś mi pieniądze, a zamieszkam w Ferrari.
Pozwól mi wziąć ślub w Lamborghini, Z suką o wielkich cyckach. Życie polega na tym, żeby się nim cieszyć. Zburz cały ten bar, jakby nigdy nic.
Chodzący śmierdziel, co za Flixe, Bum!
Pozwól mi posypać te pieprzne orzechy, Na złej imprezie w HouseNode
Łódkowaty kształt i eleganckie spodnie. Zbyt droga bielizna. Idziemy w Stupidas.
Potas, kawior i zupa. Spójrz ze złością na kelnera, Sloebertje.
Pan Polska chce Manniesów jak szalony, Niepełnosprawny Mannie. RaRaRaRa
To jest życie. Co za pieprzone życie. Do zobaczenia później. Jestem Prezydentem Polski

Oostblokleef 

(tekst niderlandzki – tłumaczenie)

Siema! Przyszedłem i wszyscy zaczęli mnie nękać. Pieprz mnie, ssij mojego kutasa, polski kutasie! Wysięgnik!

No dalej, zhakuj to. W otoczeniu tylu łysych głów, albo sam. Kto wprowadził do Twojego życia tę wschodnioblokową mentalność? A i tak wszystko co mówię nadaje się do zacytowania. Jestem zimniejsza niż najzimniejsza zima w twoim życiu. A wszyscy, którzy teraz jedzą, będą musieli się podzielić. Życie jest do bani, ale wciąż w nie gram. Zawsze byłem dupkiem, nie zapominaj o tym. Poszedłem z ciocią, nie mogła się śmiać z tego, że siedziałem w wannie z czyjąś laską. Pieprzyć w szyję. Spójrz na tę butelkę wódki. Żyjcie ciężkim życiem, Ruchu Nowobogacki! A fani są coraz grubsi, zupełnie jak stosik kiełbasek, który mam u Boaza van de Beatza. Siedem błogosławieństw. Lepiej dajmy temu spokój, to już koniec. Ten grubas ze wschodu naprawdę przybył.

Kłótnia z żoną.
Zgaga cały dzień.
Ziemniaki, mięso.
Chcę, żeby to jedzenie było trochę ciepłe, a to piwo trochę zimne!

Dawniej ten Polak był cichym chłopcem w KLAS-ie.
Walcząc na placu, wolałbym cię zabić.
Zakochany w nauczycielu, wolałbym zostać UKARZONY.
Brudny chłopiec, cały dzień masturbowany.
Teraz jest łysy, okrągły i mniejszy. W lewej ręce moja piłka, w prawej Heinie. Zbyt uparci, by pracować dla właściciela. Siedzenie w domu, ciężka praca i brak snu. A ja tego nie chcę, chociaż chcę powiedzieć: kocham kobiety, ale żeby móc jeść, trzeba pociągać za sznurki. Nie mam czasu, żeby być dla ciebie miłym. Drogi kucharzu, daj mi swoją cipkę! Robię to dla was i fanów. Pozwólcie, że trochę odświeżę umysł i przemówię do obiektywu. Nie robię tego dla seksu, ale jeśli mi to dasz, będę szczęśliwy. Kopnij tego wschodnioblokowego gówniarza w szczękę, zimny człowieku.

Pistolet

Pi-pistolet z długą lufą, lufą, lufą,
ona kręci dupą, dupą, dupą, dupą,
pi-pistolet z długą lufą, lufą, lufą,
szampan wjeżdża ciufcią, ciufcią, ciufcią, ciufciąJestem pistolero jak Krzysztof Piątek
budzę się rano żeby zrobić majątek
w moich amiri jeans trzymam gnata
oczy mam czerwone jak szatan
zapierdalam na tym lewym pasie aha
sram na wypłatę na etacie aha
dzwonie do dilera ile macie aha
4 dupy tutaj mam bracie aha
Pi-pistolet z długą lufą, lufą, lufą,
ona kręci dupą, dupą, dupą, dupą,
pi-pistolet z długą lufą, lufą, lufą,
szampan wjeżdża ciufcią, ciufcią, ciufcią, ciufcią
Pokaż co tam masz pod bluzką
swoją bluzką
fajna mama z fajną córką
fajną córką
jumeirah suite escort abu dhabi
rolex daytona bez dachu ferrari
wchodzę na scenę rzucają mi stanik
klaszczą rękoma a ja klaszcze jajami(Mr. Polska)
ona wsiada na mój kałasznikow
biegnie w pole bo zjadła cały groch
ta kamagra da mi całą noc
moje designer i fury co za sztos
białe noce jak Krzysztof Krawczyk
z wędką do klubu zjadła mój haczyk
ja nieraz myślę czy bóg mi wybaczy
szósta rano mi jeszcze nie starczy
Pi-pistolet z długą lufą, lufą, lufą,
ona kręci dupą, dupą, dupą, dupą,
pi-pistolet z długą lufą, lufą, lufą,
szampan wjeżdża ciufcią, ciufcią, ciufcią, ciufcią
Daj mi abiad, proseco, Diego Maradona
zabawka pod ręką jest odbezpieczona
daj mi abiad, proseco, Diego Maradona
zabawka pod ręką jest odbezpieczona

Ravotten

(tekst niderlandzki – tłumaczenie Biała Info)

Ona pije najdroższy napój
Paliłem najlepsze zioło
Ona nie będzie trzymać się ode mnie z daleka
Och, dziewczyno, nie drażnij mnie
Jestem trochę zmęczony, ale wiem jak
Nie jestem najgorszy
Nie jestem najlepszy
Ale mogę być szczery
Jak obiecuję
Zaczynam zachowywać się dziwnie
Jeśli chcę po prostu być
Więc teraz biorę jeden łyk
Moi czarnuchy, oni mają to w dupie
Suko, chodź i poszalej z nami
Suko, chodź i poszalej z nami

Jestem cały tatuś-tatuś-tatuś
Na moim stoisku z napojami Cuptie-Luptie-Luptele
Gówno, rzucam moją mantą
Do kogo mam zadzwonić? Za słodkie dla Świętego Mikołaja
Dziwki są ze Snollerem i jego gangiem
Seks, narkotyki, ubrania i kupa pieniędzy
Rozdarcie w spodniach
Trzy barki pieszo
DJ puszcza muzykę
DJ puszcza muzykę
Stojąc tutaj z dziewczyną, zapytaj ją, czy twoja koszulka jest wodoodporna?
Mam szklanki. Chcesz napić się z jaszczurką?

 

Subway Surfer

Ja biegam po mieście jak Subway Surfer
Ona na snapie pyta czy ja do niej zerknę
Znów biegam po mieście jak Subway Surfer
Ona na snapie pyta czy ja do niej zerknę

Piłem whisky sour, zgubiłem się w mieście
Tańczyłem z Agatą, znów dała mi dreszcze
Ziomek przywiózł coś z Holandii, było śmiesznie
Telefon mi zaraz padnie bo mam kreskę

Powiedz dlaczego wciąż się starasz
I udajesz, że mnie nie chcesz
Sprawdzasz moje storki
Przecież widzę, kto tam jest jest
Wiem, że w samochodzie śpiewasz
Jak lecę na Esce
Więc przestań już gwiazdorzyć
I ustawmy się na essę

Wiem, że lubią gadać, więc podejdź tu do mnie sama
Wpadnij i zaśpiewam bez playbacku ci do rana
Na snapie koleżankom możesz dziś wszystko pokazać
Chciała przyjść do mnie bo u niej niby jest bałagan

Piłem whisky sour, zgubiłem się w mieście
Tańczyłem z Agatą, znów dała mi dreszcze
Ziomek przywiózł coś z Holandii, było śmiesznie
Telefon mi zaraz padnie bo mam kreskę

Piłem whisky sour, zgubiłem się w mieście
Tańczyłem z Agatą, znów dała mi dreszcze
Ziomek przywiózł coś z Holandii, było śmiesznie
Telefon mi zaraz padnie bo mam kreskę

Tak szybko dzisiaj płynie czas, czas
Kolejny szot ląduje na stół, stół
Coraz bardziej myślę o niej, niej
Bo jest zjawiskowa tak jak Luwr, Luwr

Zbyt pijany, by wsiąść na hulajnogę
Podwiezie ziomal, co ma za ciężką nogę
Czerwona Mazda to nie jest czarne Porshe
Wracam do nieba, bo chyba mam po drodze
Po po drodze

Ja biegam po mieście jak Subway Surfer
Ona na snapie pyta czy ja do niej zerknę
Znów biegam po mieście jak Subway Surfer
Ona na snapie pyta czy ja do niej zerknę

Piłem whisky sour, zgubiłem się w mieście
Tańczyłem z Agatą, znów dała mi dreszcze
Ziomek przywiózł coś z Holandii, było śmiesznie
Telefon mi zaraz padnie bo mam kreskę

Piłem whisky sour, zgubiłem się w mieście

galeria zdjęć mr Polska.

 

 

Zostaw komentarz

ajax-loader